Jak starać się o dziecko i nie zwariować?!
Jak starać się o dziecko i nie zwariować? Jeśli liczycie na odpowiedź na to pytanie to niestety muszę Was rozczarować. Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Sama od dłuższego czasu próbuję znaleźć odpowiedź i wiem, że nie ma na to złotego środka. Nie ma prostej odpowiedzi, że trzeba postąpić tak, albo tak. Wyjazd, medytacja, praca- tak to wszystko pozwala zapomnieć, ale tylko na chwilę. Za to wiem, że ogromne znaczenie ma wsparcie męża. Bez Niego już dawno wylądowałabym pewnie w psychiatryku. Bo kobietę którą denerwują wózki z dziećmi ( a jest ich na prawdę mnóstwo w mojej okolicy...skubane rozmnożyły się od momentu kiedy dowiedziały się, że mam problem z zajściem w ciąże), która na widok cudownych, malutkich bucików w Pepco potrafi się rozpłakać, trudno nazwać normalną. Wieeem, co wiele z Was odpowie na to pytanie: należy sobie odpuścić i nie przejmować się tym, a w tedy dwie kreski same się pojawią. Taaak, pięknie powiedziane, ale niestety bardzo trudne do zrealizowania. Chciałabym